• -160,00 zł
Janos Józef z Dymbna - album
Poprzedni
Następny
Janos Józef z Dymbna - album

Janos Józef z Dymbna - album

Beata Zalot
  • Okładka : twarda
  • Wymiary : 240 x 320 mm
  • Ilość stron : 368
  • Rok wydania : 2016
  • Wydawca : Wydawnictwo M
  • ISBN : 978-83-8043-170-6

• Starannie wydany album polsko- angielski

• Poświęcony twórczości Józefa Janosa

• Zawiera unikalne rzeźby i dzieła snycerskie

• Ukazuje tradycyjną sztukę sakralną i góralską

• Dla miłośników autentycznej twórczości

• Wzbogacony bogatymi ilustracjami

• Idealny na prezent dla wielbicieli sztuki

139,00 zł 299,00 zł

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 139,00 zł 0,00 zł

Najniższa cena produktu 139,00 zł z dnia 28.03.2025

Darmowa wysyłka od 149,00 zł
help_outlineZapytaj o produkt
Janos Józef z Dymbna - album

Janos Józef z Dymbna - album

• Starannie wydany album polsko- angielski

• Poświęcony twórczości Józefa Janosa

• Zawiera unikalne rzeźby i dzieła snycerskie

• Ukazuje tradycyjną sztukę sakralną i góralską

• Dla miłośników autentycznej twórczości

• Wzbogacony bogatymi ilustracjami

• Idealny na prezent dla wielbicieli sztuki

Akceptuję zasady polityki prywatności  

redeem
Kupując ten produkt możesz zebrać 13 punktów lojalnościowych . Twój koszyk będzie zawierał 13 punktów Punkty możesz wymienić na kod rabatowy 6,50 zł .


account_circleWyślij do znajomego
Janos Józef z Dymbna - album

Janos Józef z Dymbna - album

• Starannie wydany album polsko- angielski

• Poświęcony twórczości Józefa Janosa

• Zawiera unikalne rzeźby i dzieła snycerskie

• Ukazuje tradycyjną sztukę sakralną i góralską

• Dla miłośników autentycznej twórczości

• Wzbogacony bogatymi ilustracjami

• Idealny na prezent dla wielbicieli sztuki

Akceptuję zasady polityki prywatności  

Artysta

Józef Janos przez całe życie związany był z Dębnem Podhalańskim w którego kościele do dziś można podziwiać jego snycerską pracę. Z Dębna wyruszył na pierwszą wojnę światową, do niego z niej powrócił i już do końca życia pozostał. Tam też tworzył wiersze i rzeźby traktując tę pracę jak powołanie, rodzaj posłannictwa z nieba. 

Co tworzył?

Jego dziełem są elementy wyposażenia wielu kościołów, rzeźby sakralne, kapliczki, stacje Drogi Krzyżowej. Prócz tematyki sakralnej pojawiała się też góralska.  Jego dorobek to kilkaset rzeźb, z których część uznano za arcydzieła. Zdobiły one przydrożne kapliczki, fasady i wnętrza kościołów, dziś są cennymi obiektami w galeriach sztuki, kaplicach i kościołach, prywatnych kolekcjach i muzeach etnograficznych. 

Jak tworzył?

Swoją pracę traktował jak powołanie, z rzeźbami niechętnie się rozstawał. Jego motto brzmiało: Drzewo nigdy nie jest samo. Pon Bóg w nim siedzi i kie się siekierkom, strugacem lebo dłutem porusy, to się objawio. Ale na ręcach trza mieć naznacony krzyzyk, jako Wit Stwosz mioł.

Album wielkiej urody

Album z jego dziełami, który Państwu przedstawiamy, został wydany z największą starannością. Może być świetnym prezentem dla siebie i każdego wielbiciela sztuki, nie tylko naiwnej, lecz szczerej i płynącej prosto z serca twórcy. 

Fragment:

Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz usłyszałam o dziwaku i odludku z Dębna, za którym dzieci biegały po wsi i przezywały „Inwalidek”, o poczciwym Józefie Janosie, którego rzeźbami zachwycali się „panowie” i pisywali po gazetach o jego geniuszu. A on sam żył niczym mnich, nawet prądu w swoim domu nie

chciał i całymi dniami rzeźbił. Musiał uchodzić za odmieńca w tym naszym góralskim świecie, w którym ten się liczył, kto był prawdziwym gazdą, kto miał hektary, konia i cenił sobie dudki. Kto ciężko pracował na roli, a w niedzielę chodził do kościoła wystrojony, razem z równie paradną babą i gromadką dzieci. „Dłubanie w drewnie to zabawa dla dzieci, albo co najwyżej dla darmozjadów z miasta” – tak musieli myśleć ziomkowie Józefa Janosa. Nie mógł mieć wielkiego szacunku wśród swoich. No, może tylko z powodu jego religijności – gdy się przechodziło drogą, koło jego domu słychać było często szepty szczerej modlitwy.

Temat Janosa wrócił do mnie pod koniec lat 90 (…) Byłam wtedy początkującą dziennikarką, postanowiłam przypomnieć w artykule postać Józefa Janosa. Pojechałam do Dębna, by porozmawiać z ludźmi, którzy go znali. Dotarłam też do artystów i krytyków sztuki, którzy go cenili. Artykuł Genialny Inwalidek w „Tygodniku Podhalańskim” stał się dla mnie początkiem wieloletniej przygody; szukania po podhalańskich kościołach i muzeach jego rzeźb – pięknych w formie i w swoim autentyzmie, a także docierania do prawdy o samym artyście.

Najpierw byłam pod urokiem jego prac, potem coraz bardziej fascynowała mnie sama postać Janosa – nie tylko jego skromne życie, bardzo samotne, ale przede wszystkim niezłomna postawa wobec sztuki, wiara w nią, poczucie posłannictwa. A także ogromna spójność pomiędzy nim samym i tym, co tworzył. Wilhelm Uhde, znany kolekcjoner sztuki, nazwał kiedyś malarzy

naiwnych „malarzami uświęconego serca”. Józef Janos na pewno był rzeźbiarzem uświęconego serca.

Beata Zalot
M1393

Opis

Okładka
twarda
Wymiary
240 x 320 mm
Ilość stron
368
Rok wydania
2016
Wydawca
Wydawnictwo M
ISBN
978-83-8043-170-6

Komentarze

Opinie mogą być dodawane tylko przez klientów, którzy kupili ten produkt

Loading...