Mistyka i objawienia
Przybądź Duchu Święty!
Mistyka i objawienia
• Wycinek z życia ks. Dolindo – wezwanie przed Święte Oficjum
• Listy z tego czasu pisane do duchowych dzieci
• Przykład postawy wobec duchowego cierpienia i konieczności obrony dobrego imienia
• Nauka o cierpiącym Chrystusie
• Inspiracja dla cierpiących i przeżywających trudności
Rok 1921 – ksiądz Dolindo przed Świętym Oficjum
Duszpasterstwo księdza Dolindo Ruotolo, znanego włoskiego kapłana, zostało wystawione na ciężką próbę w 1921 roku, gdy stanął on przed Świętym Oficjum w Rzymie. Fałszywe oskarżenia zmusiły go do spędzenia prawie roku w obrębie tych świętych murów, gdzie musiał bronić swojego dobrego imienia.
Listy z Rzymu
W tym czasie, na polecenie spowiednika, pisał listy do swoich duchowych dzieci, które teraz są dostępne w książce "Dolindo i Oficjum. Listy z Rzymu".
W listach ks. Dolindo zachęca swoje duchowe dzieci do wytrwania w wierze i wierności Kościołowi, pomimo błędów, jakie mogą popełnić niektórzy z jego członków. Opisuje również swoje doświadczenia cierpienia i upokorzenia, które tylko umacniały jego zjednoczenie z cierpiącym Chrystusem.
Gorycz niezrozumienia i zdrady
Podobnie jak Chrystus, ks. Dolindo doświadczył goryczy ludzkiego niezrozumienia i zdrady ze strony osób duchowo przez niego błogosławionych. Jednak zamiast osądzać swoich prześladowców, dziękował Panu za te trudności.
Świadectwo wiary i wytrwałości
To niezwykłe dzieło przesycone mądrością i pokorą jest nie tylko pięknym świadectwem wiary, ale także źródłem duchowego wsparcia dla każdego, kto zmaga się z cierpieniem i trudnościami. Listy ks. Dolindo są nadal aktualne, bo poruszają tematy wciąż istotne w życiu współczesnego człowieka.
Fragment:
Rzym, 3 marca 1921
I uschnie również pień…
Nie wystarczy, by drzewko się narodziło: trzeba je zaszczepić gałązką starego drzewa, które przez wieki rodziło wspaniałe owoce, a teraz wydaje się być bezpłodnym i należy ściąć je, poświęcając główny pień, od którego wszystko pochodziło. Pień został zatem uznany za bezużyteczny, chociaż on sam mógł nazywać się drzewem…!
Przychodzi rolnik i bez ceremonii odcina gałęzie, które są duszami do niego należącymi: następnie usuwa to, co stanowiło o jego bogactwie i pięknie: liście zrodzone z pąków; wkrótce ścina pień… A pień poświęca się dla swoich gałęzi…
Upada na ziemię… martwy! Zabierają go i jednocześnie odbierają mu nawet pozory tego, czym był, bo zostaje spalony! O, cóż za smutek!
Ale pozwólcie, by upłynęło trochę czasu, a zobaczycie, że ofiara pnia nie była próżna. Że w miejscu, w którym został odcięty, wyrasta wiele pączków ożywionych szczepieniem, jakże odmienionych! Poczekajcie jeszcze trochę, a ptaki znajdą nawet miejsce, gdzie mogą odpocząć i uwić gniazda!
A któż pamięta o pniu?
Och, został usunięty z pola i umarł zniszczony przez ogień swojego cierpienia…!
Nikt go nie pamięta, lecz wobec Boskiego Rolnika pień ten staje się pomnikiem wierności i pokornej miłości do Pana tego pola.
I taki jestem ja, moje córki, pień przeznaczony na bycie wyciętym.
Neapolitański kapłan, który miał dar widzenia rzeczy przyszłych, wnikania w ludzkie dusze, a także bilokacji. Znany przede wszystkim ze spisanej pod natchnieniem modlitwy: „Jezu, Ty się tym zajmij”. Pozostawił po sobie wiele pism, w których bardzo przystępnym, współczesnym językiem wyjaśniał Pismo Święte i naukę Kościoła.
Zobacz także
• Wycinek z życia ks. Dolindo – wezwanie przed Święte Oficjum
• Listy z tego czasu pisane do duchowych dzieci
• Przykład postawy wobec duchowego cierpienia i konieczności obrony dobrego imienia
• Nauka o cierpiącym Chrystusie
• Inspiracja dla cierpiących i przeżywających trudności
* Pola wymagane
Save products on your wishlist to buy them later or share with your friends.